Kajtek był miłym, pogodnym kocurkiem,
do tego bardzo ładnym i fotogenicznym. W domu tymczasowym Joli
Dworcowej - odpchlony, odrobaczony, wykastrowany – czekał na
nowych opiekunów.
Urodził się w lipcu 2012 na łódzkim podwórku, wraz z
trójką rodzeństwa przeganiany przez ludzi, wystraszony i głodny. Kociaki
nie miały szans na przeżycie. Ale zostały złapane przez Jolę Dworcową i
zabrane do DOMU.