wtorek, 12 stycznia 2016

Gacuś [*]

Urodził się w lipcu 2012 na łódzkim podwórku, wraz z trójką rodzeństwa przeganiany przez ludzi, wystraszony i głodny. Kociaki nie miały szans na przeżycie. Ale zostały złapane przez Jolę Dworcową i zabrane do DOMU.
Tylko tymczasowego,
strasznie przepełnionego, ale dla nich to był dom, bezpieczeństwo, ciepło, pełny brzuszek. Tutaj, odpchlone, odrobaczone, wykastrowane, zaopatrzone w książeczki zdrowia, nauczyły się szybko korzystać z kuwetki. Wszystkie kociaki były
słabe, bardzo chorowały, musiały znosić zastrzyki, połykać tabletki. Jedyna koteczka nie przeżyła, 2 bure Romcio i Tomcio mimo wszystko bardziej oswojone i zdrowe (choć często łapią infekcje) nadal szukają własnego domu. Biały w niewielkie
łatki Gacuś nie oswoił się do końca, za to wywiązała się u niego astma - Gacek ciężko, głośno oddycha, przyjmuje leki. Je chętnie, nie wymaga specjalnej karmy, za to kosztowne – zbyt kosztowne dla pani Joli - są lekarstwa, wizyty u lekarza. Gacuś ma dobry kontakt z innymi
kotami, ale ze względu na chorobę nikt go nie chciał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz